Ciastka, pączki, babeczki i ogólnie rzecz ujmując - wypiekane słodkości, to smakołyki szczególnie lubiane przez dzieci, choć dorośli również od nich nie stronią. “Też mi nowość odkrył” - pomyśli niejeden między kęsami sernika i szarlotki. Pewnie, że to nic nowego, nic oryginalnego i widać to było w naszej szkole gołym okiem po tempie znikania w środę wszystkich pyszności. Setki porcji ciast, setki ciastek i muffinek, zniknęły w błyskawicznym tempie mimo trwających w ciągu dnia nowych dostaw. Nie zostały nawet okruszki. “Nie mam pojęcia dlaczego to tak szybko znika, w cukierniach przecież nigdy nie zabraknie ciasta” - zastanowi się ktoś inny między pączkiem a babeczką. A ja wiem! Sekret tkwi w kilku tajnych składnikach, których w cukierniach do swoich pyszności nie dodają. Nadzienie z serca, lukier z empatii i krem z wrażliwości - oto ingrediencje, które kolejny raz zdziałały w Siódemce cuda. Tym razem “szkolni cudotwórcy” działali na rzecz Julki i Aminy - dziewczynek walczących na codzień o zdrowie i życie. Pewnie, że nie kupimy wszystkich potrzebnych i bardzo drogich leków dla Aminy, jasne, że nie sfinansujemy bardzo kosztownej operacji serca małej Julce, ale zrobiliśmy w szkole, co się da, by wesprzeć w tej walce o każdy dzień ich rodziców. W kilka godzin zebraliśmy ponad 4500zł. Poruszyliśmy choć na chwilę serca - te młode i te całkiem dorosłe, a w dzisiejszych czasach to niełatwe. Czy te 4 i pół tysiąca z hakiem to dużo czy mało - każdy sam sobie rozsądzi, ale jedno jest pewne: to o 4 i pół tysiąca więcej od zera.
Wszystkim, którzy nie zdołali “załapać się” na ciacho (tak szybko znikały), jak i tym, którzy nieźle podjedli przypominany, że Julkę i Aminę można cały czas wspierać online (linki poniżej).
https://www.siepomaga.pl/julia-kierzkowska-pl
https://zrzutka.pl/bsf6e3/qr
Drodzy Uczniowie
Choć na codzień wielu z Was błądzi po krętych ścieżkach edukacji szukając dróg na skróty, choć często przeszkadzacie nam na lekcjach niemiłosiernie, choć często nie odrabiacie, nie pamiętacie, nie uczycie się, nie…, ale po co to dalej wymieniać…, to w takich momentach, jak ten środowy jesteśmy z Was dumni, a mówiąc po uczniowsku: MEGA DUMNI. Prawdziwym człowiekiem można być niezależnie od wieku i średniej na świadectwie.
Drodzy Nauczyciele
Kolejny raz pokazaliście, że trochę chęci i zaangażowania wystarczy, by robić rzeczy duże i ważne. Pewnie, że twierdzenie Pitagorasa jest istotne, oczywiście, że rozprawkę bezwzględnie trzeba umieć napisać, jasne, że… ale po co to dalej wymieniać, jednak są czasem rzeczy ważniejsze. To, że rozumiecie to świetnie było widać w środę, a kwoty, jakie potrafiliście sami zapłacić za pojedyncze ciastko, mając świadomość szczytnego celu, zapierają dech w piersiach. Szczególne podziękowania należą się Paniom: Joannie Jaroszewicz i Irenie Dardzińskiej, które nadzorowały akcję na niełatwym „odcinku klas 0-3” oraz Pani Katarzynie Żołnierowicz i Panu Damianowi Święcicy, którzy wystąpili w rolach: pomysłodawców, organizatorów, kierujących akcją, rozklejających plakaty informacyjne, a nawet cukierników i piekarzy. Wiem i nawet ich samych o to pytać nie trzeba, że wypieki w ich domach trwały do późnych godzin nocnych czy wręcz porannych. Prawdziwy NAUCZYCIEL to ten, który daje przykład.
Drodzy Rodzice
Choć język polski jest piękny i bogaty, to są momenty, kiedy brzydko mówiąc “nie daje rady”. Niby mówi się, że “dziękuję” to magiczne słowo, ale nijak nie pasuje ono do Państwa środowego zaangażowania. “Dziękuję” mówimy w sklepie do sprzedawczyni, która wydaje nam resztę przy zakupach. Państwo zrobiliście przecież nieporównanie więcej: przygotowaliście te wszystkie przepyszności (często wspólnie z dziećmi), dostarczyliście je do szkoły, zabezpieczyliście pojemniki, nadzorowaliście dostawy, a liczba pytań typu: “Czy coś jeszcze jest potrzebne?”, “A może przywiozę jeszcze…?”, “W razie czego proszę dzwonić”, była wręcz krępująca. Wielkie uznanie należy się Państwu za umiejętności logistyczne i przede wszystkim - za niezwykły talent cukierniczy. To wszystko po prostu było pyszne, dzieciom uszy aż się trzęsły. Wielkie DZIĘKI.
Środa była dniem, w którym wszyscy pokazaliśmy, że współpraca to klucz do sukcesu. Bo szkoła to przecież nie budynek i numer. Szkoła to: uczniowie, nauczyciele i rodzice. W środę wszyscy zrobili po prostu to, co należy. To, co działo się tego dnia, to piękne definicje słów: “szkoła” i “Siódemka”.
W imieniu dyrekcji SP7 - Kamil Konopka